niedziela, 29 marca 2020

Gosiowieści 2020

Hejka…. dawno nie pisałam, ale jestem teraz bardzo zajęta. Lenistwo zostawiam dla Uli i Przema. Wspięłam się na pierwszy stopień edukacji, jestem w zerówce, mam nawet dwa zeszyty do zadań. Powiem tak, Panie starają się jak mogą, aby nas zainteresować: szlaczki, cyferki, sylabizowanie, głoskowanie i takie tam... Dla mnie to prościiiizna. Aby tylko chciało się chcieć-pewnie wszyscy tak mają więc się nie przejmuję i czasami ( a nawet dość często) pozwalam sobie na zabawę. Dobrze że mam Ulę, to jest kim dyrygować i zabawa idzie jak należy. Aby nam nikt (Przemek) nie przeszkadzał mamy napis na drzwiach naszego pokoju: Wstęp (SUROWO) wzbroniony. Pokój Gosi i Uli. Pukać!!! Szkoda, że Przemo nie umie czytać, bo gdyby umiał, to pewnie by tak do nas nie właził. Musimy się czasami na klucz zamykać. Niestety raz to Przemiś zamknął się na klucz w naszym pokoju i nie za bardzo chciał się otworzyć. Rodzice twierdzą, że nie umiał, ale ja tam obstaję przy swoim - nie chciał. On naprawdę lubi nasz pokój. Najbardziej mi szkoda było, że został tam mój tygrysek i już nawet zaczynałam za nim tęsknić, na szczęście tata zrobił szybką specjalizację z otwierania drzwi spinaczem biurowym. Dobrze mieć tatę :)
W te ferie nauczyłam się jeździć na łyżwach, podszkoliłam się na nartach, były też próby gry na ukulele, ale jeszcze muszę trochę poćwiczyć – efekt będzie lepszy. Może w wakacje przygotuję jakiś koncert. Próby już z moją orkiestrą były - nawet udane, każdy grał swoje, o to przecież w orkiestrze chodzi, co nie?
 Mikołaj już poszedł. Zostawił psa, ioio i ukulele - i dobrze, bo na co to jemu, a nam się przyda:)

 Gotowy na występ? To premiera!

 Miłościwie nam panujący - Król Przemysław I

 Ja też tak zaczynałam, a teraz układam 200 puzzli. To prościiizna.

 Jest w miarę prosto. I tak ci zaraz spadnie.

Już mam go jeść? Cały na raz? Czy na dwa?

 Tak naprawdę nie trzeba trzymać .Ten budynek naprawdę sam stoi.

 Ta wieża jest do sufitu, ale i tak nie uwierzysz, bo nie ujrzałeś...

 Zaraz będą piruety.

 Ma cztery koła, jest szybki i robi brum brum - Przemek i cały jego świat.

 Serki wciąga się z łatwością. Spróbuj z sałatą, już nie będziesz taki do przodu :P

 Ferie u babci. Potem mamy w planach wypiekanie i cerowanie. Sprzątanie już było.

Uluś jeszcze w jednym kawałku.

Wybory

Dawno dawno temu, chyba z pół roku temu poszliśmy na wybory, a potem na spacer do lasu. Oto kilka naszych wspomnień. Z lasu. Nie z wyborów.

 A po co są wybory? No żeby po wyborach chodzić do lasu, proste, nie?

 Przemo jak zawsze kuma ostatni.

 Jeśli czegoś nie wiesz, zapytaj mojego tatę, on naprawdę wie wszystko!

 Każdy kij ma dwa końce, a każde dwa kije? Eee... Jeden? Około.

Drzewo i ja

 Drzewo i Ula i listek

 Przemo od urodzenia wierzy, że ma lasery w oczach, które potrafią przestraszyć każdego.

 Uluś tak jak ja lubi drabinki.

 Ale to ja jestem wciąż niepokonanym mistrzem małp :D

 Przemo ucz się, nie masz wyboru, prędzej czy później i tak wylądujesz z nami na drabinkach.

 Tata go trzyma...