środa, 28 sierpnia 2019

Mam 6 lat!

Jestem już taka dorosła, umiem pływać bez kółka, śpiewać do mikrofonu, grać na moim ulubionym instrumencie, czyli bębenku, zrobić gwiazdę, jeździć konno i wszystko to łatwiiizna. Jak chcesz, mogę ci pokazać, żebyś się nauczył. Bo to na naprawdę jest łatwiiiizna. Uluś szkoli się już od 4 lat pod moim okiem i robi spore postępy. Przemo jeszcze nie wie, co jest w życiu najważniejsze, wiec póki co dał się wciągnąć w samochody, ale pewnie kiedyś z tego wyrośnie i powróci na właściwe ścieżki edukacyjne. Aczkolwiek wszyscy z radością przyglądają się jego rosnącemu zainteresowaniu, jakie poświęca garnkom i tym podobnym kuchennym przyborom. Ale co tam - gotowanie to też na pewno jest łatwiiizna.
Uluś podczas lekcji huśtania na huśtawce

 Tutaj ja pokazuję kolejny poziom zaawansowania

 Łatwizna!

 Uluś daje radę

 Koń też był odważny

 Ale teraz pora na...

...mistrza!

Mam to we krwi

 Prawda, koniku?

 Ja bym zrobiła kilka kroków w tył.

Nie poddawaj się, kiedyś ci się uda! Tak jak mi...

Upiec ci kiełbaskę? Bułkę? Cokolwiek?

 No ale wody to na pewno chcesz!

Przemo + garnki = masz czas na kawę

 Chrupko-żerca edycja 3.0

 Uluś weszła aż po sam pas!

Zapatrzyłam się i nie zdążyłam zdmuchnąć

Przemo pokazuje sztuczkę z rakietką:

Nie ma! Fajne, nie?

Robią zdjęcia? uwaga, pozycja, uśmiech...

No wszystko super, ale gdzieś go musisz ugryźć...

Nie bój się, to łabędź, czytałam o takich w moich książeczkach, są bardzo miłe i gadają ludzkim głosem :)

Wiem, Przemo, że chcesz pomóc budować mi moje wodne miasto

Ale musisz robić dokładnie to, co mówię

Na tym polega praca zespołowa!

niedziela, 17 lutego 2019

Co trzy głowy to nie jedna

Przemo skończył niedawno rok, ma 8 zębów, chodzi na dwóch nogach, wcina wszystko jak leci, jadalne czy niejadalne - nie specjalnie mu to robi różnicę. Uwielbia schody, kosze na śmieci, klozety i szczotki do szorowania tychże. Patrzę na to wszystko z życzliwą pobłażliwością, w końcu jestem od niego dużo starsza, więc gama moich zainteresowań raz że szersza dwa że bardziej na poziomie. Uluś plasuje się gdzieś w połowie. Niby da się już z nią normalnie pogadać, pobawić, czai moje pomysły, ale jak przyjdzie co do czego to kłóci się z Przemkiem o jego zabawki i inne gryzaki...

Uluś nie może uwierzyć, że w autobusie nie ma fotelików dziecięcych :)

No co, przecież wszystkie kobiety lubią być umalowane.

Uluś chce dojść do samego końca tunelu...

 No cóż, jakby ci to wytłumaczyć...

Ta papuga musi się czuć tak jak ja, gdy mam zjeść ostatnią łyżkę zupy...

 Taś, taś, taś...

Spójrz na pozytywy - będziemy mieć ziarenka dla Buni :)

Zimno ci w łapki? 

 
 Spróbuj, naprawdę działa ałaaa :D

 Brat

To ten w tle ci tak zrobił.

Jak za parę lat, będziesz chciał, żebym usunęła te foty z bloga, to przygotuj się na twarde negocjacje, ha!

Uluś, krąży i krąży wkoło choinki z miną najgrzeczniejszej dziewczynki świata. Kto się nabrał? 

Nawet św. Mikołaj chciał sobie z nami zdjęcie zrobić

A sekundę później krzyki, wrzaski i dochodzenie, kto pierwszy zaczął. Dzień jak co dzień... 

Szczerze? To dla brata było bardziej przetrwać a nie dobrze się bawić na śniegu...

 ...nie to co ja :)

Ma się ten talent

Mama przypomniała sobie wczoraj...

...że Przemo nie ma żadnych zdjęć...

...więc zrobiła ich chyba ze 100...

...i myśli że będzie miała spokój na kolejne pół roku...

Ja miałam zdjęcia robione codziennie...

Ula raz na tydzień, dwa...

A Przemo...

No cóż, nie Twoja wina, bracie, że jesteś trzecim dzieckiem...