środa, 20 kwietnia 2016

Ja jestem Peppą, Uja jest Georgem :)

I co z tego, że Uja jest dziewczynką. Czy to istotne? Nie, nie będę Georgem, o nie. Uja jest! Co dalej też wiadomo - mama jest Mamą Świnką, tata - Tatą Świnką. W jego przypadku nie mam absolutnie żadnych wątpliwości - wypisz wymaluj :D
Ale dziś może bez zbędnej gadaniny, bo dużo zdjęć będzie. Mama nie mogła się zdecydować, więc dała mi ich aż tyle. Oczywiście większość z Ują, normalka. Gdyby tata wybierał, byłoby więcej ze mną. Ale mi to akurat na rękę, nie mam takich ekshibicjonistycznych zapędów jak Uja.

 O proszę, zdjęcie przy jedzeniu, wiadomo, że unika się takich ujęć.

 No właśnie...

 Doprawdy, kiepski gust odnośnie doboru zabawek.

Wiązanie szalika? Prościzna .

 Mamo to, mamo tamto. Kobieto, dorośnij...

 Jedno kółko ty, a potem zamiana :)

 Taka dumna z siebie, a to były mega proste puzzle...

 Komentarz zachowam dla siebie -.-

 Dobrze, że się nie zgubiła w tym "labiryncie"...

 Naprawdę nie chodzisz w szlafroku po domu?

 Ściemniasz...

 Ćwiczymy do najnowszej reklamy Cisowianki. Nie, nie Żubra, o co ci chodzi człowieku...

 Wciąż czworokopytna Uja

 Też powinieneś kiedyś się odważyć. Jest moooc!

 Uja u mamy, no jasne.

 OMG, na prawo piach, na lewo piach. Jestem w raju! W moim prywatny gosioraju!

 A dwie sekundy później był ryk, bo odeszła 10 cm od mamy...

 Robi , co może, by nadgonić w rozwoju.

 Ale i tak jest w tyle za Murzynami :P

 To był naprawdę najfajniejszy kamyczek na całej plaży. Tak, ten jeden.

 "Nasz nowy (kolejny) dom"

 Widać mamę w tle, więc wiadomo...

 ...ręce...

 ...ręce. I kolano.
 Mogę zamieszkać na plaży? Proszę!

 Biedactwo, ufnie dała się wprowadzić w najstraszniejsze ze strasznych miejsc - morze. Brrr

 Że niby taka dzielna - widać że uśmiech wymuszony.

 Najmłodsza w rodzinie, a już chce wszystkich ustawiać. No dobra, ma to po mnie ;)

 Dziecko w wózku na wysokości ponad 2000 m npm. Komu, komu?

 Takie tam klify z tyłu

 Najfajniejszy na całym placu zabaw był słup od huśtawki. Uluś, ogarnij w końcu...

 Nawet tata tak wysoko nie wszedł

 Takie specjalne miejsce do robienia zdjęć od razu oprawionych w ramkę.

 No właśnie, ktoś tu musi ją wsadzić...

 ...bo jak nie, to z bani.

 Już umiem sama na dorosłej huśtawce :D

 Czuję się na niej całkiem swobodnie.

 Uluś, jak widać, jeszcze dość spięta.

 Przy pomocy mamy to każdy potrafi.

 Psst, jeśli szukasz taty, to tam z tyłu w internetach siedzi;)

 Którą stroną jeszcze nie zjeżdżałam. Może teraz jakoś z półobrotem...

 Ciii, śledzą nas...

 W dół zjechała bez pasji...

...bo zabawa jest pod górkę. Kto co lubi, nie?

 Mamo, trzymaj się mnie mocno, to nie spadniesz.

Uluś, normalnie entuzjazmem rozkładasz wszystkich na łopatki.