środa, 9 lipca 2014

1:0 dla mnie :)

Proszę jaśnie wielmożnego państwa: od teraz, kiedy to wiek mój liczy się już w latach, proszę mnie traktować jak poważnego człowieka. Jeśli pragną państwo obcować z moją osobą, uprasza się o dostosowanie się do następujących reguł:
  1. Jak podchodzę do ciebie i przyciskam przód swojego tułowia do przodu twojego tułowia to nie chcę, jak pewnie byś chciał/chciała, się do ciebie - jak ty to nazywasz - przytulić, tylko oczekuję, że się mnie podniesie do góry, bym mogła lepiej zbadać teren.
  2. Jak wskazuję palcem, to nie dlatego, że podoba mi się to czy tamto, albo że chcę, byś podał mi nazwę tego czy tamtego w swoim języku, tylko jest to wyraźny rozkaz  o przeniesienie mnie w tamtą stronę tudzież o wręczenie mi wskazywanego przedmiotu.
  3. Jak macham ręką przy jedzeniu, to nie odganiam wyimaginowanej muchy ani to żaden tik nerwowy, ja po prostu oświadczam w ten sposób, że już skończyłam i kolejne próby wciśnięcia mi jeszcze tylko jednej łyżeczki mogą skończyć się z twojego punktu widzenia dramatycznie.
  4. Punkt 3. w szczególności odnosi się do strawy, którą nazywasz kaszką lub owockami.
  5. Jak podchodzę do bramki od schodów, drzwi do wiatrołapu, drzwi tarasowych, to proszę nie robić ze mnie idiotki i bawić się w "Gosia zamyka drzwi i idzie się bawić innymi zabawkami". Jeśliś człowieku na tyle nieobyty z powszechnie rozumianym językiem ciała, wytłumaczę ci łaskawie, iż manewr ów oznacza, że pragnę przez owe drzwi/bramkę przejść.
  6. Piach, kurz, kamyczki, paproszki, małe przedmioty SŁUŻĄ DO WKŁADANIA DO BUZI. Heloł.
  7. Schody służą do wchodzenia, a nie do schodzenia. Zwłaszcza nie tyłem na czworaka. Robisz tak? Nie? No to pokój.
  8. Za każdym razem jak usiądziesz przed komputerem, będę robić wszystko, byś tego szczerze pożałował/ pożałowała.
  9. Nie da się przedawkować chrupek kukurydzianych. Jak się przestaną we mnie mieścić, nie panikuj - znajdę dla nich należyte zastosowanie.
  10. Nie dotykaj moich dłoni. Nigdy.
fot.: Radosław Komar link do strony